Money nie jest klientem żadnego doradcy inwestycyjnego przedstawionego na tej stronie. Informacje zawarte na tej stronie służą wyłącznie celom edukacyjnym i nie stanowią porady inwestycyjnej. Money nie oferuje usług doradczych.
Jeśli chcesz mieć bezpieczną emeryturę, nie możesz po prostu oszczędzać. Musisz także upewnić się, że Twój portfel inwestycyjny nadąża za inflacją. Dla większości Amerykanów będzie to oznaczać inwestowanie na giełdzie, czy to w 401(k), czy w domu maklerskim online. Ale określenie, ile pieniędzy zainwestować w akcje, może być trudne.
Kiedy jesteś młody, najtrudniejsze może być po prostu rozpoczęcie. Po czterdziestce radzisz sobie z wzlotami i upadkami rynku, nie tracąc przy tym panowania nad sobą. Kiedy w końcu przejdziesz na emeryturę, musisz sprawić, by te ciężko zarobione oszczędności były ostatnie.
Zrozumienie kilku prostych zasad inwestowania może znacznie ułatwić pracę i zwiększyć szanse na sukces. Aby rozpocząć znajdowanie odpowiedniej dla siebie równowagi między akcjami a obligacjami, czytaj dalej.
Zaczyna się
Zagadka:To czas, kiedy powinieneś inwestować bez strachu, podejmując duże ryzyko, abyś mógł czerpać duże korzyści przez wiele lat. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić.
Pokolenie, które dorosło w czasie Wielkiej Recesji, nie miało łatwo finansowo. Po ukończeniu najsłabszego rynku pracy w pamięci, znalazłeś się obarczony rekordowymi kwotami zadłużenia z tytułu pożyczek studenckich, a także gwałtownie rosnącymi czynszami i cenami domów.
W rezultacie wielu młodych ludzi nie ma zbyt wiele do zainwestowania. Jedno z ostatnich badań przeprowadzonych przez National Institute on Retirement Security wykazało, że dwie trzecie millenialsów nie ma żadnych oszczędności na emeryturę.
Nawet milenialsi, którzy są gotowi do inwestowania, niekoniecznie preferują akcje. Obwiniaj być może wspomnienia krachu rynkowego z 2008 roku, który miał miejsce, gdy najstarsi millenialsi mieli po dwadzieścia kilka lat. „Kiedy tylko weszli na rynek pracy, przeżyli drugi co do wielkości spadek giełdowy w historii” — mówi Brian Schmehil, planista finansowy z Chicago.
W niedawnej ankiecie Bankrate zapytano millenialsów o ich ulubione długoterminowe inwestycje. Ponad połowa wskazała gotówkę lub nieruchomości, a tylko 23% wskazało giełdę. Reszta wymieniła zbyt konserwatywne opcje, takie jak złoto i obligacje, lub zbyt spekulacyjne, takie jak kryptowaluty.
Rozwiązanie:Zainwestuj trochę, aby zacząć. Chociaż odkładanie pieniędzy może być trudne, wejście na rynek jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. W ciągu ostatniej dekady coraz więcej 401(k) rozpoczęło automatyczną rejestrację uczestników. O ile nie zrezygnujesz, Twój pracodawca mógł już wykonać dla Ciebie krok naprzód.
Chociaż na początku możesz nie mieć dużo pieniędzy do zainwestowania, w pewnym sensie możesz to uznać za zaletę. Eksperci twierdzą, że teraz jest czas na agresywność, inwestując od 85% do 90% w akcje i od 10% do 15% w obligacje. Akcje oferują większy potencjał wzrostu, wraz z większą zmiennością, podczas gdy obligacje mają mniejszy wzrost, ale odrzucają regularne dochody. Przy stawce zaledwie kilku tysięcy (a nawet kilkuset) dolarów perspektywa utraty jednej trzeciej lub nawet połowy inwestycji w kolejną bessę nie powinna wydawać się zbyt przerażająca.
Jednym ze sposobów myślenia o tym, mówi Wade Pfau, profesor dochodów emerytalnych w American College, jest rozważenie nadchodzących lat pracy jako części ogólnego portfela inwestycyjnego. „Twoja przyszła pensja zachowuje się jak obligacja” – stały strumień dochodów, który pomoże ci wyjść z trudnych rynków, mówi. Oczywiście sama świadomość, że masz czas na odrobienie strat, nie oznacza, że pokonanie dużych spadków na rynku będzie łatwe. Ale nie będziesz musiał czekać tak długo, jak myślisz, że rynek akcji wróci do trybu wzrostu. Cofając się do lat dwudziestych XX wieku, inwestorzy giełdowi przeżyli osiem różnych bessy, uderzając mniej więcej raz na dekadę. Podczas gdy akcje traciły średnio około 40% swojej wartości za każdym razem, czas trwania dekoniunktury – mierzony od miesiąca, w którym rynek osiągnął swój ostatni szczyt do miesiąca, w którym osiągnął dno – był stosunkowo krótki: średnio około 1,4 roku.
W połowie kariery
Zagadka:Zanim osiągniesz czterdziestkę, powinieneś mieć dobrą kwotę zaoszczędzoną na emeryturę. Idealnie, według firmy inwestycyjnej Fidelity, powinieneś już odłożyć trzy do czterech razy więcej niż twoja roczna pensja. W rzeczywistości średnie saldo 401 (k) dla oszczędzających po czterdziestce wynosi około 87 000 USD.
Ale tak czy inaczej, masz jeszcze dziesięciolecia do przejścia na emeryturę, a Twoje oszczędności powinny rosnąć. Oznacza to, że powinieneś posiadać wiele akcji – zwłaszcza jeśli masz zaległości w oszczędzaniu i liczysz na zyski z inwestycji, które pomogą ci nadrobić utracony grunt.
Niemniej jednak nie jest to takie proste, jak w wieku dwudziestu i trzydziestu lat. Teraz, gdy masz już prawdziwe gniazdo, wahania rynku mogą zacząć wydawać się strasznie przerażające. (Jeśli zaoszczędzisz trzykrotność swojej pensji, spadek rynku o 33% jest mniej więcej równoznaczny z utratą rocznego wynagrodzenia). Istnieje realne ryzyko, że gdy rynek spadnie, wpadniesz w panikę i zdecydujesz się sprzedać swoje inwestycje po niskiej cenie. cena. „Kiedy rynek się ożywia, szybko się poprawia” — mówi Schmehil. „Możesz stracić wiele uznania”.
Historia sugeruje, że często tak właśnie się dzieje. Według grupy handlowej Investment Company Institute, w ciągu pięciu lat od kryzysu finansowego w 2008 roku inwestorzy wyrwali ponad 500 miliardów dolarów z amerykańskich funduszy akcji, jednocześnie wlewając około 1 biliona dolarów do funduszy obligacji. W rzeczywistości giełda osiągnęła dno w marcu 2009 r., zanim rozpoczęła się trwająca prawie dekadę hossa.
Emerytura Z Pieniędzy
Zarejestruj się, aby otrzymywać najważniejsze wiadomości i porady dotyczące emerytury.
Zapisz się teraz
Rozwiązanie:Chociaż do emerytury mogą Ci jeszcze zostać dekady, nadszedł czas, aby zacząć stopniowo ograniczać swoją ogromną ekspozycję na akcje. Są szanse, że ostatnio czułeś się całkiem dobrze, jeśli chodzi o akcje. W ciągu ostatniej dekady indeks Standard & Poor's 500 przynosił średnio ponad 14% rocznie.
Ale większość planistów ostrzega, że potencjalne zyski z bardziej agresywnego portfela – z, powiedzmy, 80% lub więcej w akcjach – nie są już adekwatne do dużych kosztów. „Kiedy widzisz 10 lat prawie nieprzerwanych zysków, łatwo popaść w samozadowolenie”, ostrzega Ashley Foster, planista finansowy z Houston. „Ale kiedy coś się stanie – a tak się stanie – możesz zostać zdemaskowany”.
Nieznaczne zwiększenie posiadanych obligacji może sprawić, że wychodzenie ze spadków będzie mniej stresujące. Większość profesjonalnych inwestorów zaleca stopniowe przesuwanie portfela po tak zwanej „ścieżce schodzenia”, od 80% do 90% akcji w wieku czterdziestu kilku lat do 50% do 60% pod koniec pięćdziesiątki.
Jeśli zainwestujesz w fundusz daty docelowej w ramach 401(k), stanie się to automatycznie. Jeśli planujesz samodzielnie zarządzać swoim portfelem, Foster zaleca, aby przynajmniej raz w roku usiąść i przeprowadzić „kontrolę jelit” swojego portfela: „Zadaj sobie pytanie, jak bym się czuł, gdyby jutro rynek spadł o 10%?” Czy nic ci nie będzie?
Jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy, jedną z opcji jest rozwiązanie quizu, który uwzględnia nie tylko Twój wiek i majątek netto, ale także tolerancję ryzyka. Tak zwykle dzieje się, gdy zatrudniasz doradcę finansowego lub robo-doradcę. Ale istnieje wiele wersji online dostępnych za darmo.
Emerytura
Zagadka:Przez lata świat inwestorów miał dobrze znaną formułę obliczania przydziału akcji: 100 minus wiek. Przestrzeganie tej zasady oznaczałoby, że najstarsi przedstawiciele wyżu demograficznego, obecnie po siedemdziesiątce, mieliby mniej niż 30% udziałów w akcjach i ponad 70% w obligacjach.
Jednak wielu planistów finansowych uważa tę radę za przestarzałą. Chociaż Rezerwa Federalna stopniowo podnosiła stopy procentowe, pozostają one blisko 40-letnich minimów. Inwestorzy, którzy przeszli na emeryturę 25 lat temu, na początku lat 90., mogli liczyć na blisko 6-procentową rentowność 10-letnich papierów skarbowych. Dziś stopy te są o połowę niższe – 3%, nawet po ostatnich podwyżkach stóp procentowych przez Fed. (Inflacja jest niższa, ale tylko nieznacznie, około 2,5% dzisiaj w porównaniu z około 2,6% w 1994 r.)
Tymczasem dzisiejsi inwestorzy też żyją znacznie dłużej. W 1980 roku mężczyźni w wieku 65 lat mogli żyć średnio 79 lat, a kobiety 83 lata. Dziś, według Towarzystwa Aktuariuszy, jest to odpowiednio 83 i 86 lat. Chociaż to dobra wiadomość, połączenie skąpych stóp procentowych i dłuższej długości życia oznacza, że o wiele trudniej jest liczyć na obligacje, aby sfinansować całą emeryturę.
Rozwiązanie:Wielu planistów finansowych twierdzi, że stary sposób myślenia skoncentrowany na obligacjach jest nieaktualny. Zamiast tego musisz skupić się na akcjach. W rzeczywistości typowy fundusz typu „wszystko w jednym” ma obecnie około 40% akcji dla inwestorów na progu emerytury, a według Morningstar niektóre z nich znacznie przekraczają 50%.
Zwiększenie posiadanych akcji może radykalnie zwiększyć szanse na trwałość oszczędności. Inwestor z portfelem składającym się wyłącznie z obligacji, który wydaje co roku 4% swoich oszczędności, miałby tylko 24% szans na przeżycie 35-letniej emerytury bez wyczerpania pieniędzy, na podstawie historycznych zwrotów, według jednego z ostatnie badanie przeprowadzone przez RBC Capital Markets. Z drugiej strony, jeśli ten sam inwestor przeniósłby 25% swoich oszczędności na akcje, jego szanse na sukces wzrosłyby do prawie 70%. Przy 50% w akcjach szanse wzrastają do 96%.
Ogólnie rzecz biorąc, im większą część swoich oszczędności zamierzasz wydać każdego roku, tym bardziej musisz liczyć na rynek, aby zwiększyć swój portfel. Jeśli zamierzasz wydawać zaledwie 3% swoich oszczędności rocznie, Twoje szanse na sukces z portfelem złożonym wyłącznie z obligacji wzrosną do ponad 70%. Jeśli musisz wydawać 5% mniej każdego roku, spadają one poniżej 10%. „Kiedy masz zaległości w oszczędzaniu, musisz być bardziej agresywny”, jeśli chodzi o akcje, mówi Dennis Nolte, planista finansowy w Winter Park na Florydzie.
Jest jeszcze jedna zmarszczka. Podczas gdy inwestorzy mogą spodziewać się kilku gorszych lat na emeryturze, czas w latach spadków na rynku może oznaczać różnicę między tym, czy Twoje oszczędności będą trwałe, czy nie. Największym ryzykiem jest silna bessa w ciągu pierwszych kilku lat po odejściu z rynku pracy, ponieważ może to zmusić cię do wydawania dużych części swoich oszczędności, zamiast dawać im kluczowe dodatkowe lata na złożenie.
Aby zapobiec temu ryzyku, jeden z toków myślenia przedstawiony w niedawnym artykule naukowym autorstwa Pfau i innego specjalisty ds. zaczyna się agresywnie, gdy jesteś młody, stopniowo staje się bardziej konserwatywny w okresie przejścia na emeryturę, a następnie ponownie staje się bardziej agresywny. Autorzy zasugerowali przejście na emeryturę z 20% do 40% twojego portfela zainwestowanego w akcje, a następnie stopniowe podnoszenie tych poziomów do 40% do 80%.
Chociaż niewielu profesjonalistów posunęłoby się tak daleko, Rand Spero, planista finansowy z Lexington w stanie Massachusetts, mówi, że to stosunkowo nowe podejście pomogło zmienić sposób, w jaki inwestorzy podchodzą do problemu: swoje akcje”.
Zamiast tego musisz zrobić trochę matematyki. Przyjrzyj się, co by się stało, gdyby giełda mocno spadła — powiedzmy o 50% — i oblicz, jak zachowywałby się Twój portfel, biorąc pod uwagę fakt, że będziesz potrzebować tych oszczędności, aby opłacić wydatki na życie, zanim sytuacja na rynku się poprawi. Jeśli masz pewność, że Twoje inwestycje przetrwają burzę, nie krępuj się zwiększyć ekspozycji na giełdzie, zwiększając prawdopodobieństwo, że Twoje pieniądze starczą na całe życie, a być może coś zostanie dla Twoich spadkobierców. Spero ma klientów dobrze po osiemdziesiątce i dziewięćdziesiątce i mówi, że rzadko mają mniej niż 30% swoich portfeli w akcjach.